Młynarz [Miller], Naprzód [Forward], Piechur [Walker], Piekarz [Baker], Pościg [Chase], Pośpiech [Rush], Ptasznik [Fowler], Szkło [Glass], Śnieg [Snow] i Zastaw [Gage] to tylko 10 z 75 nazwisk dotychczasowych sekretarzy skarbu USA a Brązowy [Brown], Drewno [Wood], Fryzjer [Barber], Główny [Major], Kochanie [Darling], Lokaj [Butler], Polowanie [Hunt], Ryż [Rice], Skórka [Peel] i Prawo [Law] to 10 z 74 nazwisk ostatnich Kanclerzy Skarbu Zjednoczonego Królestwa.
Brzoza [Birch], BrzegPotoku [Brooksbank], Długi [Long], Kapusta [Cole], Kowal [Smith] i Pielgrzym [Palmer] to nazwiska naczelników Bank of England; Czarny [Black], Młody [Young], Młynarz [Miller] i Oparzenia [Burns] – przewodniczących Fed [Rady Gubernatorów Zarządu Rezerwy Federalnej USA]; Belka [Beam] i Wiesiołek [Primrose] – prezesów NBP a Belka [Beam], Kisiel [Jelly], Koc [Blanket] i Krzak [Bush] – ministrów finansów PRL i RP.
Nowy minister finansów Mateusz Szczurek [Little Rat] i nowa już niemal prezes Fed Janet Yellen [Deer] mogą czuć się jak w domu.
Ja wiem, że śmiać się z brzmienia nazwisk nie uchodzi (a przynajmniej: nie uchodzi mniej więcej od lat 30. XX wieku, bo przedtem było to na porządku dziennym). Ale ja nie podśmiewam się z nazwisk, tytuł wpisu [Yellen i Szczurek to brzmi dumnie] jest jak najbardziej serio, a jeśli ktoś uważa, że uchodzi wstydzić się nazwiska swojego Ojca, Dziadka i innych najbliższych krewnych, to leku na tą wstydliwą przypadłość tu nie znajdzie.