Marcin Gugulski Marcin Gugulski
697
BLOG

Lewe Filary rządu Donalda bez Toli

Marcin Gugulski Marcin Gugulski Polityka Obserwuj notkę 9

 


Rząd ma w Sejmie poparcie koalicji PO+PSL, a gdy PSL bryknie - może liczyć na niezawodnych cichych sojuszników z SLD, PJN, małych kół poselskich i na większość posłów niezrzeszonych. Głosowanie nad wnioskiem o wotum nieufności dla minister zdrowia Ewy Kopacz pokazało jak ten mechanizm działa – mimo, że akurat tym razem podpieranie się pozakoalicyjnymi protezami nie było konieczne.

Przemawiając w imieniu SLD posłanka Elżbieta Streker-Dembińska uprzedziła, że nie powie wprost, jak będzie głosował jej klub, gdyż opinie w SLD są podzielone… Nie na tyle jednak, by któryś z posłów SLD wychylił się i poparł wniosek o wotum nieufności. 42 towarzyszy wstrzymało się od głosu – tym samym de facto popierając dalsze urzędowanie minister Kopacz, a dwoje (AnitaBłochowiak Anita i Wojciech Pomajda) poszło o krok dalej w stronę PO, bo głosowało przeciw.

Przemawiając w imieniu PJN poseł Andrzej Sośnierz zapowiedział, że „Klub Parlamentarny Polska jest Najważniejsza w głosowaniu nad odwołaniem pani minister Kopacz wstrzyma się od głosu” – tym samym de facto popierając dalsze urzędowanie minister Kopacz. Troje posłów PJN uznało jednak, że ta forma demonstracji poparcia dla polityki rządu jest zbyt słaba. Posłowie muzealnicy Lena  Dąbkowska-Cichocka i Jan Ołdakowski oraz poseł bloger Jan Filip Libicki poszli o krok dalej w stronę PO, bo wbrew stanowisku swego klubu głosowali przeciw wotum nieufności.

Rząd Tuska może też zwykle liczyć na głosy większości posłów dziś niezrzeszonych, choć jeszcze do niedawna brylujących w ławach PO lub SLD: CezaryAtamańczuk, Andrzej Celiński, Cezary Chlebowski, Ryszard Galla, Longin Komołowski i Kazimierz Kutz głosowali przeciw wotum nieufności (jeden jedyny niezrzeszony poseł Ludwik Dorn przemawiał i wraz z całym klubem PiS głosował za wotum nieufności).

Niezawodnego wsparcia nie odmówiły premierowi i pani minister także trzyosobowe koła SdPl i SD, choć przemawiający w imieniu tego drugiego poseł prof. Marian Filar tym razem w zamian za poparcie rządu zażądał sprzedania mu używanej Toyoty Yaris z 2007 roku. Kto nie wierzy, niech przeczyta końcowy fragment jego przemówienia (poniżej) a potem rzuci okiem > tutaj <, na str. 5. zamieszczonego tam dokumentu.

Pani minister, chciałbym publicznie panią zapewnić, że jeżeli będzie pani miała do sprzedania używany samochód, to bez względu na kolor karoserii ja ten samochód od pani kupię. (Oklaski)

Po tym dictum, rozumiecie państwo, właściwie konkluzja polityczna mojego wystąpienia będzie taka, że Demokratyczne Koło Poselskie będzie głosowało przeciwko wotum nieufności dla pani minister. Dziękuję bardzo za uwagę. (Oklaski)

No, ale poseł Filar ma też wiele innych powodów, by popierać ten rząd:

1) razem z Donaldem bez Toli należeli do Kongresu Liberalno-Demokratycznego i Unii Wolności oraz – o czym świadczy cytowany tu fragment stenogramu z debaty sejmowej – są jednostronnie na ty:

Poseł Profesor Marian Filar: Szanowny panie premierze...

Prezes Rady Ministrów Magister Donald Tusk: Drogi Marianie...

2) lubią się z wzajemnością z toruńskim dodatkiem do „Gazety Wyborczej”,

3) wygrał proces lustracyjny, choć  w oświadczeniu lustracyjnym nie podał informacji o swojej pracy w latach 1978-1979 w Wyższej Szkole Oficerskiej MSW im. Feliksa Dzierżyńskiego w Legionowie.

P.S.

Dziś rano, godzinę po zamieszczeniu tej notki na S24 Sejm wybrał prof. Andrzeja Wróbla na nowego sędziego Trybunału Konstytucyjnego. Jego kandydaturę poparło 243 posłów PO, PSL, SLD, PJN, SD i SdPl. Na rywalizującego z Wróblem mec. Piotra Andrzejewskiego, obrońcę w procesach politycznych w czasach PRL i senatora sześciu kadencji, głosowało 148 posłów PiS.

 

66 lat, czyli już - dzięki PiS - w wieku uprawniającym do emerytury, ale jeszcze nie składam broni, pracuję, piszę, liczę itd. 

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka