Jeśli ktokolwiek zajmujący się bezpieczeństwem lotów czy w ogóle bezpieczeństwem – ze służb specjalnych, BOR, wojska, MON, MSZ, innych ministerstw… – mówi dziś, że zrobił wszystko co do niego należało, by ten lot Tu-154 nie zakończył się tak jak się zakończył – to przypuszczalnie jest durniem i powinien zmienić pracę.
[zapisane 10 IV 2010 przed południem]