Marcin Gugulski Marcin Gugulski
2100
BLOG

Dwa kłamstwa: katyńskie i smoleńskie

Marcin Gugulski Marcin Gugulski Polityka Obserwuj notkę 44

 

 

Przez ponad pół wieku kłamliwie wmawiali nam i całemu światu, że sprawcami zbrodni katyńskiej byli ci którzy pierwsi odkryli groby jej ofiar.
Od dwu i pół roku kłamliwie wmawiają nam i całemu światu, że sprawcami katastrofy smoleńskiej są złamana brzoza oraz ofiary tej katastrofy.

Przez ponad pół wieku karali za głoszenie prawdy o zbrodni katyńskiej.
Od dwu i pół roku szkalują dociekających prawdy o katastrofie smoleńskiej.

Przez ponad pół wieku szkalowali pamięć ofiar zbrodni katyńskiej.
Od dwu i pół roku szkalują pamięć ofiar katastrofy smoleńskiej.

Przed ponad pół wiekiem udawali, że nie wiedzą, gdzie są polscy oficerami, których szczątki znaleziono nieco później w Katyniu i kłamliwie wmawiali nam i całemu światu, że być może znajdują się w niemieckich obozach lub „rozbiegli sięmoże do Mandżurii.
Przed dwu i pół laty udawali, że nie wiedzą, co robili polscy oficerowie z załogi Tu-154M, których szczątki znaleziono nieco później w Smoleńsku i kłamliwie wmawiali nam i całemu światu, że „pilot cztery razy podchodził do lądowania”.

Przez ponad pół wieku udawali, że nie znają prawdziwej daty zbrodni katyńskiej i kłamliwie wmawiali nam, że polscy oficerowie zostali tam zamordowani w 1941 roku (choć doskonale wiedzieli, że w 1940); w encyklopediach, dokumentach i nekrologach ofiar nie pozwalali wpisywać prawdziwej daty śmierci.
Przed dwu i pół laty udawali, że nie znają prawdziwej godziny katastrofy smoleńskiej i kłamliwie wmawiali nam, że pasażerowie i załoga Tu-154M zginęli o godz. 8.56 (choć doskonale wiedzieli, że ok. 8.41); w nekrologach ofiar wpisywali fałszywą godzinę śmierci.

Przed ponad pół wiekiem powołali Komisję Burdenki, by propagować kłamliwe tezy jej raportu o rzekomych przyczynach i przebiegu zbrodni katyńskiej, a Dowódca I Korpusu LWP gen. Zygmunt Berling (*) wydał rozkaz: „Natężona kampania w korpusie winna dać w rezultacie: [...] wytworzenie w masach żołnierskich uczuć wdzięczności do Rządu Radzieckiego za ujawnienie prawdy o mordach w lesie katyńskim”.
Przed ponad dwoma laty powołali Komisje Anodiny i Millera, by propagować kłamliwe tezy ich raportów o rzekomych przyczynach i przebiegu katastrofy smoleńskiej.

Po ogłoszeniu informacji o zbrodni w lesie katyńskim, jej skali, czasie i sprawcach, zerwali stosunki dyplomatyczne z władzami RP i przystąpili do formowania nowej, tym razem podporządkowanej i całkowicie posłusznej sobie ekipy.
Po ogłoszeniu informacji o katastrofie w lesie smoleńskim, nie czekając na ogłoszenie pełnej listy jej ofiar przystąpili do przejmowania władzy przez nowe, tym razem podporządkowane i całkowicie posłuszne sobie ekipy.

Przez ponad pół wieku odrzucali zagraniczne oferty pomocy, niezależnych zagranicznych naukowców i biegłych nie dopuszczali do badania dowodów, szkalowali uczciwych badaczy okoliczności zbrodni katyńskiej, ignorowali lub potępiali ich fachowe raporty.
Od dwu i pół roku odrzucają zagraniczne oferty pomocy, niezależnych zagranicznych naukowców i biegłych nie dopuszczają do badania dowodów, szkalują uczciwych badaczy okoliczności i przyczyn katastrofy smoleńskiej, ignorują lub potępiają ich fachowe raporty.

Przez ponad pół wieku ukrywali lub niszczyli dowody zbrodni katyńskiej.
Od ponad dwu i pół roku ukrywają lub niszczą dowody katastrofy smoleńskiej.

Przez ponad pół wieku zakazywali otwierania grobów i dokonywania ekshumacji w Katyniu i pozostałych miejscach dokonania zbrodni katyńskiej.
Przed dwu i pół laty zakazywali otwierania trumien ofiar katastrofy w Smoleńsku. Od dwu i pół roku nie zgadzają się na dokonywanie ekshumacji na wnioski rodzin ofiar.

Niemal trzy lata po zbrodni katyńskiej pierwsze przeprowadzone ekshumacje pozwoliły ustalić najważniejsze okoliczności śmierci jej ofiar i losów ich szczątków. Ponad pół wieku później ekshumacje i badanie szczątków wszystkich ustalonych ofiar tej zbrodni pozwoliły zbliżyć się do prawdy o jej prawdziwej skali, miejscu, czasie, przyczynach i okolicznościach.
Niemal trzy lata po katastrofie smoleńskiej pierwsze przeprowadzone ekshumacje już pozwoliły ustalić niektóre z ważnych okoliczności śmierci niektórych jej ofiar i losów ich szczątków. Czy trzy lata, czy pół wieku po katastrofie smoleńskiej ekshumacje i badanie szczątków wszystkich nieprzebadanych ofiar katastrofy pozwolą zbliżyć się do prawdy o okolicznościach jej czasu, miejsca i przyczyn.

Bo choć konkluzje Komisji Burdenki, Anodiny i Millera „mocno utrwaliły się w międzynarodowej opinii publicznej” (**), to na końcu prawda i tak wyjdzie na jaw.

 

= = = = =

 

(*) Tak, ten sam Zygmunt Berling, który do dziś ma swój pomnik w centrum Warszawy.

(**) „Od momentu przeprowadzenia powyższej operacji, tj. od 1940 roku, żadnych informacji w tych sprawach nikomu nie udzielano i wszystkie akta [..] przechowywane są w opieczętowanym pomieszczeniu. Dla organów radzieckich wszystkie te akta nie są ani przedmiotem operatywnego zainteresowania, ani nie stanowią wartości historycznej. Wątpliwe jest, aby nimi mogli być rzeczywiście zainteresowani nasi polscy przyjaciele. Wręcz odwrotnie, jakakolwiek nieprzewidziana niedyskrecja może doprowadzić do zdekonspirowania przeprowadzonej operacji ze wszystkimi niepożądanymi skutkami dla naszego państwa. Tym bardziej, że o rozstrzelanych w Lesie Katyńskim istnieje oficjalna wersja potwierdzona przeprowadzonym z inicjatywy organów radzieckich w 1944 roku śledztwem Komisji [...]. Zgodnie z konkluzją tej komisji wszystkich zlikwidowanych tam Polaków uważa się za zgładzonych przez okupantów niemieckich. [...] Konkluzje komisji mocno utrwaliły się w międzynarodowej opinii publicznej. Kierując się powyższymi wydaje się celowe zniszczenie wszystkich akt ewidencyjnych dotyczących osób rozstrzelanych w 1940 roku w ramach wyżej opisanej operacji”.
[Przewodniczący KGB Aleksandr Szelepin do I sekretarza KC KPZR i premiera Nikity Chruszczowa o zachowanych materiach archiwalnych dotyczących rozstrzelania w 1940 r. łącznie 21 857 „osób z byłej burżuazyjnej Polski”, 3 III 1959 r., Moskwa]

66 lat, czyli już - dzięki PiS - w wieku uprawniającym do emerytury, ale jeszcze nie składam broni, pracuję, piszę, liczę itd. 

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka