Hanna Gronkiewicz-Waltz wtrąca się w życie pośmiertne naszych największych artystów. Jej najnowsza interwencja w pozagrobowe stosunki towarzyskie idzie co najmniej o krok za daleko. Kolejny akt tej farsy już w najbliższą środę na sesji Rady m.st. Warszawy.
Najpierw Ratusz zaproponuje radnym podjęcie uchwały w sprawie zamiaru połączenia instytucji artystycznej m.st. Warszawy pn. „Teatr Dramatyczny miasta stołecznego Warszawy im. Gustawa Holoubka” z instytucją artystyczną m.st. Warszawy pn. „Teatr Na Woli im. Tadeusza Łomnickiego” w jedną instytucję o nazwie: Teatr Dramatyczny miasta stołecznego Warszawy [bez patrona] (25 punkt porządku obrad, druk nr 1107).
Chwilę później radni będą rozstrzygać o losach uchwały w sprawie zmiany statutu i nazwy Teatru Kwadrat [a nowa nazwa to: Teatr Kwadrat im. Edwarda Dziewońskiego] (42 punkt porządku obrad, druk nr 1099).
Czym Gustaw Holoubek naraził się Platformie i pani Gronkiewicz-Waltz, że tworzony przez niego Teatr Dramatyczny ma stracić jego imię?
Czym Tadeusz Łomnicki naraził się Platformie, pani Hannie Gronkiewicz-Waltz i SLD, że stworzony dla niego i przez niego Teatr na Woli ma stracić jego imię?
Czym Edward Dziewoński naraził się pani Hannie Gronkiewicz-Waltz? Czemu zmusza go ona, by na tamtym świecie tłumaczył młodszym kolegom, że to nie on załatwił nadanie imienia Teatrowi Kwadrat i odebranie imienia Teatrowi Dramatycznemu i Teatrowi na Woli?
Jak Dudek wyjaśni Guciowi, że nie brał udziału w aranżowaniu tej niemożliwej do przyjęcia i kompletnie idiotycznej jednoczesności zdarzeń? W tym sęk.
p.s.
A dyrektorem nowego teatralnego molocha ma być Tadeusz Słobodzianek. Kto ciekaw komentarza na ten temat – niech zajrzy tutaj.
p.p.s.s.
Na tej samej sesji będzie głosowany projekt uchwały w sprawie nadania nazwy Skwer Jacka Kaczmarskiego placykowi położonemu między Pl. Unii Lubelskiej, ul. Chocimską i ul. Klonową na Mokotowie. Więcej na ten temat - tutaj.