W 2004 r. spytałem w IPN, kim był TW „STEFAN”? 
W 2008 r. otrzymałem odpowiedź: Marek Widurek.
W 2004 r. spytałem w IPN, kim był TW „STEFAN”? W 2008 r. otrzymałem odpowiedź: Marek Widurek.
Marcin Gugulski Marcin Gugulski
1047
BLOG

Zaproszenie na proces lustracyjny

Marcin Gugulski Marcin Gugulski Polityka Obserwuj notkę 4

 

W poniedziałek o godz. 11:00 w rzeszowskim Sądzie Okręgowym (Plac Śreniawitów 3, sala nr 123) rozpocznie się rozprawa w sprawie lustrowanego niedoszłego radnego Marka Widurka. Mam tam zeznawać w charakterze świadka.

Jesienią 2010 roku Marek Widurek kandydował w wyborach do Rady Gminy Chorkówka w powiecie krośnieńskim (w obwodzie głosowania w Draganowej) i złożył oświadczenia lustracyjne, z którego wynikało, że nie był pracownikiem, ani nie współpracował z „organami bezpieczeństwa państwa” PRL. Dwa dni przed wyborami poinformowałem na salonie24, że jego oświadczenie lustracyjne jest niemal na pewno niezgodne z prawdą.

Po tej publikacji kandydat wycofał się z wyborów.

W kwietniu 2011 roku prokurator IPN przesłuchiwał mnie w tej sprawie.

Z kopii dokumentów odszukanych przeze mnie parę lat wcześniej w IPN wynika, że gdy w latach 1976-1980 Marek Widurek studiował na Wydziale Matematyki, Informatyki i Mechaniki Uniwersytetu Warszawskiego, był zarejestrowany przez stołeczną SB jako jej tajny współpracownik o pseudonimie „STEFAN”.

Z kopii dokumentów sporządzanych przez ppor. Dariusza Kalinowskiego, ppor. Waldemara Grudniewskiego i por. Ryszarda Zasadę oraz z innych dokumentów zachowanych w archiwum IPN wynika ponadto, że w latach 1976-1980 „STEFAN” był przez funkcjonariuszy stołecznej SB traktowany jako źródło informacji m.in. o:

Z kopii dokumentów z teczki „STEFANA” wynika też m.in., że funkcjonariusze SB dwukrotnie wynagradzali jego usługi:

  • 1500 zł (pokwitowanie z 18 XII 1976 roku),
  • 1200 zł (pokwitowanie z 7 VI 1979 roku).

Za parę godzin wyjadę nocnym pociągiem z Warszawy do Rzeszowa, by na wezwanie sądu świadczyć w tej sprawie. To żadna przyjemność, ale skoro „w razie nieusprawiedliwionego niestawiennictwa sąd nakłada karę porządkową do 10000 zł oraz w razie odroczenia rozprawy obowiązek zwrotu kosztów wywołanych odroczeniem rozprawy z powodu niestawiennictwa”, a ponadto „sąd, w razie potrzeby może zarządzić przymusowe doprowadzenie” – to mam niewielkie pole manewru.

Nieco więcej na temat współpracy TW „STEFAN” z SB – w moich wcześniejszych wpisach:

18 XI 2010: Będzie proces o kłamstwo lustracyjne na Podkarpaciu

19 XI 2010: Kandydat zrezygnował, ale proces lustracyjny będzie

11 IV 2011: A czyny nasze idą za nami

Zobacz galerię zdjęć:

Gdyby nie upadek PZPR, tych dokumentów już by nie było, bo miały zostrać wybrakowane w latach 2001 i 2011.
Gdyby nie upadek PZPR, tych dokumentów już by nie było, bo miały zostrać wybrakowane w latach 2001 i 2011. Marek Widurek ps. „STEFAN”, lat 20 Listopad 1976: funkcjonariusz SB pozyskuje „STEFANA” do tajnej współpracy (cz. 1.) Listopad 1976: funkcjonariusz SB pozyskuje „STEFANA” do tajnej współpracy (cz. 2.) Kwiecień 1979: funkcjonariusz SB zadaniuje TW „STEFAN” na wypadek przejęcia radiowęzła w akademiku przez wrogów ustroju. Arkusz wypłat i świadczeń Czerwiec 1979: Jan Paweł II w Ojczyźnie i… „Kwituję odbiór 1200 zł od oficera Służby Bezpieczeństwa. Marek Widurek”. Do września 1980 odbyto z TW „STEFAN” 31 spotkań, uzyskano 28 informacji przydatnych w 11 sprawach operacyjnych. Wrzesień 1980: rozwiązanie współpracy z TW „STEFAN” w związku z ukończeniem studiów i wyjazdem z Warszawy.

66 lat, czyli już - dzięki PiS - w wieku uprawniającym do emerytury, ale jeszcze nie składam broni, pracuję, piszę, liczę itd. 

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka